Amerykańscy dyplomaci w ujawnionej przez Wikileaks depeszy nadanej z Moskwy w listopadzie 2009 roku i zatytułowanej „Sikorski wraca do starych sporów”, odnotowali zaniepokojenie, jakie wzbudziły w Rosji słowa, które wypowiedziałem wówczas podczas pobytu w Waszyngtonie. W stolicy USA zwróciłem uwagę na zagrożenie dla Polski ze strony Moskwy. Zaskoczeniem dla Rosjan miał być m.in. fakt, że domagałem się obecności amerykańskich żołnierzy w naszym kraju. Poniżej tłumaczenie tej notki. Ku pamięci tym, którzy dziś oskarżają rząd PO-PSL o nadmierną uległość w relacjach z Rosjanami.
[Nota datowana na 6 listopada 2009 r.;]
TEMAT: Polski minister Sikorski wraca do starych sporów
[Informacje wrażliwe, ale nie utajnione; Sensitive but Unclassified]
Rosyjskie media i urzędnicy z niepokojem przyjęli słowa Radosława Sikorskiego z 4 listopada [2009 roku; przyp. red.] wypowiedziane w Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych (Center for Strategic and International Studies) w Waszyngtonie. Zwrócili szczególną uwagę na prośbę Sikorskiego o rozmieszczenie amerykańskich sił w Polsce w celu „ochrony przed agresją ze strony Rosji” oraz na określenie niedawnych ćwiczeń „Zapad-2009” jako wymierzonych w Polskę. Niektórzy rosyjscy oficjele szybko zwrócili uwagę, że słowa Sikorskiego podważają poprawę w relacjach z Polską, ale uderzają również w relacje pomiędzy Rosją i Stanami Zjednoczonymi oraz Rosją i NATO.
[Informacje wrażliwe, ale nie utajnione; Sensitive but Unclassified]
Chociaż rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie wydało jeszcze formalnego oświadczenia, minister Siergiej Ławrow powiedział prasie, że nie wierzy, iż Sikorski naprawdę wypowiedział te słowa. Ławrow dodał jednak, że – jeśli okaże się to prawdą – „będę ogromnie zaskoczony, ponieważ szczegółowo omawialiśmy problemy, którymi należy się zająć w kontekście europejskiego bezpieczeństwa”. Stały Przedstawiciel Federacji Rosyjskiej przy NATO, Dmitrij Rogozin, nazwał słowa Sikorskiego „niedorzecznymi”, zwrotem o 180 stopni w polskiej polityce wobec Rosji i jej relacji z NATO i Europą. Przewodniczący Komisji Spraw Międzynarodowych w Dumie, Konstantin Kosaczew, powiedział prasie, że słowa Sikorskiego stoją w „całkowitej sprzeczności” z poprawą relacji między Rosją i USA oraz Rosją i NATO.
[Informacje tajne, nie do przekazania przedstawicielom innych państw; Secret/No Foreign]
Niestety, polski rząd sprowokował niektóre z tych rosyjskich reakcji poprzez swój patronat nad Inicjatywą Partnerstwa Wschodniego Unii Europejskiej i oświadczenia wyrażające poparcie dla niej, a także wskutek poparcia dla Gruzji w czasie wojny rosyjsko-gruzińskiej z 2008 roku. Co więcej, polskie MSZ powołało do życia Biuro Bezpieczeństwa Europejskiego, które polscy dyplomaci żartobliwie nazywają „Biuro ds. zagrożeń ze Wschodu”. Polski dyplomata Witold Jurasz, zatrudniony do pracy w tym Biurze podczas swojej służby w Moskwie, przyznał, że rosyjskie MSZ zapytało go podczas jednego ze spotkań o tę nieformalną nazwę. Jurasz powiedział nam, że rosyjskie MSZ mogło ją poznać wyłącznie podsłuchując jego rozmowy telefoniczne z Warszawą, kiedy prowadzono z nim rozmowy na temat tej pracy.
Komentarz: Minie trochę czasu zanim rząd rosyjski przetrawi słowa Sikorskiego i oceni czy należy zmienić obecne, pozytywne tendencje rozwoju relacji dwustronnych. Rosjanie dysponują różnymi narzędziami wpływu, w tym odłożeniem akceptacji dla oczekującej umowy gazowej. Sikorski dostarczył antyzachodnim elementom w Rosji amunicji przeciwko poprawie relacji Rosji z NATO, a nawet z USA.
https://radeksikorski.eu/wp-content/uploads/2023/06/Scan06102023143457_003-scaled.jpg
https://radeksikorski.eu/wp-content/uploads/2023/06/Scan06102023143457_001-scaled.jpg
https://radeksikorski.eu/wp-content/uploads/2023/06/Scan06102023143457_002-scaled.jpg